Ogólnie to nie piję żadnego alkoholu. Czasami sączę sobie wino, ale tylko w celach degustacyjnych. W końcu jestem właścicielem jednej z najlepszych winnic i muszę skosztować win, które produkuję. Jest to całkiem niezły i interes i pozwala sporo zarobić.
Z mojej winnicy pochodzą najlepsze wina lodowe
Ostatnio na spróbowanie postanowiłem wytworzyć nowy rodzaj wina. Wprowadziłem je testowo do sprzedaży, by poznać opinie konsumentów. Okazało się, że moje wino lodowe z winnicy było jednym z najlepszych, jakie do tej pory udało mi się wyprodukować. Wiedziałem, że muszę zająć się jego produkcją na dużą skalę. Niebawem będzie w Zielonej Górze święto i chcę tam na winobraniu przedstawić moje nowe wino lodowe z winnicy. Zaangażowałem cały zespół, aby od tej pory tylko to wino produkować. Kiedy go posmakowałem na początku to miałem świadomość, że jest wyjątkowe, ale aż tak dużego odzewu się nie spodziewałem. Ludzie to nawet zaczęli hurtowo zamawiać moje wino lodowe z winnicy i produkcja nie ustawała. Niektórzy to się dziwią, że ja nie pijąc alkoholu potrafię wyprodukować coś tak wyjątkowego. Trzeba mieć do tego smykałkę i dobry smak. Jestem w stanie wyłapać z wina każdą nutę i zdecydować co należy jeszcze dodać. Lubię mieszać owoce, żeby wydobyć różne smaki i to jest cenione. W Zielonej Górze na winobraniu nie raz przodowałem i udało mi się raz zarobić tyle, ile uzyskuję w ciągu kilku miesięcy. Wiem, że ciężką pracą można osiągnąć na prawdę wszystko. Mój syn przejmie po mnie w przyszłości tę winnicę.
Na święto winobrania byliśmy przygotowani w stu procentach. Nasze nowe produkty zainteresowały wszystkich uczestników i sukces mam gwarantowany. Koledzy z branży się nawet zainteresowali nowym winem i pytali o przebieg jego produkcji.