Chciałam opowiedzieć o mojej pracy. Jestem sprzątaczką w hotelu w centrum miasta. Najwięcej pracy jak zawsze jest w okresie wakacyjnym, kiedy pracujemy na pełnych obrotach praktycznie cały czas. Zawsze wtedy mam dużo więcej godzin do przepracowania, ponieważ w normalnym systemie zmianowym, po 8 godzin, to bym się nie wyrobiła, bo to duży hotel.
O meble hotelowe trzeba dbać
Jak tam przyjdę, to zawsze z rana czeka mnie zamiatanie podłóg i mycie, bo po nocy się nawnosi brudu. Później idę do jadalni, czyszczę krzesła hotelowe i stoły, by nie było na nich żadnych zabrudzeń ani okruszków. Sokole oko gości hotelowych jest w stanie dojrzeć wszystko. Ja z kolei po każdym zakończonym pobycie, muszę sprawdzać, czy nic w pokoju się nie zniszczyło. Wiadomo, że solidne meble do hoteli nie są tanie, i jakby właściciel za każdym razem musiał je wymieniać, to raczej nie byłby zadowolony. Dlatego zawsze pilnujemy, aby goście nic nie zniszczyli. Mamy bardzo ładne wyposażenie wnętrz hotelowych, ale wiadomo, że nie wystarczy kupić i postawić. Wszystko trzeba utrzymywać w czystości i pielęgnować, aby nie niszczało. Mam specjalne impregnaty do drewna, i odpowiednie środki czystości. Na przykład narożniki hotelowe są ze skóry, więc nie mogę myć ich specjalnym płynem. Kiedyś musiałam sobie wszystko rozpisać, aby nigdy nie pomylić się z preparatami, ale teraz już po kilku latach pracy, wszystko mam w małym paluszku. Przy mnie meble hotelowe cały czas się błyszczą. Zaglądam dokładnie w każdy kąt, ponieważ jestem perfekcjonistką, i wszyscy doceniają moją pracę. Jak już się za coś zabiorę, to nieraz dużo czasu nad tym spędzam, ale musi być zrobione idealnie.
Lubię jak jest czysto, i w domu też zawsze panuje u mnie taki porządek. Należy dbać o to, co się ma, żeby później nie trzeba było szybko kupować nowych mebli.