Zawsze w klasie jest taka osoba, która odstaje od reszty, i jest trochę dziwna. U nas to był taki Krzysiu, zawsze spokojny, w sweterkach i okularach. Chłopcy lubili się z niego po cichu podśmiewać, a my plotkowałyśmy, że pewnie nie znajdzie sobie żadnej dziewczyny.
Zachwycająca fotografia ślubna z Wrocławia i niespodzianka
Takie głupie gadania nastolatek. Dawno go nie widzieliśmy, po zakończeniu gimnazjum, i ślad po nim przepadł, bo Wrocław jest ogromny. Jednak któregoś dnia natrafiłam na niego w sklepie spożywczym. Wyglądał już całkiem nieźle, i nawet mnie poznał i podszedł się przywitać. Opowiedział, że właśnie wziął ślub(!) i przyszedł odebrać zdjęcia ślubne od fotografa i skoczyć na zakupy. Powiedziałam mu, żeby się pochwalił zdjęciami. Moim oczom ukazała się piękna i zachwycająca fotografia ślubna-wrocław i aż zamarłam. Jego żona była prze uroczą delikatną kobietą. Sama bym chciała mieć taką urodę. A Krzysztof przy niej również wyglądał majestatycznie i elegancko. Jednak można się pomylić w życiu nieźle. Powiedział, że fotograf ślubny był bardzo miły i załatwił dużo odbitek, więc jak tak bardzo mi się podoba, to mogę wziąć jedno zdjęcie, i pokazać koleżankom z klasy, bo dawno się nie widzieliśmy, a nie ma żadnego portalu społecznościowego, by można było zobaczyć. Z chęcią wzięłam zdjęcie, ale zaproponowałam mu, żeby może kiedyś przyszedł do nas ze swoją wybranką na kawę. Zgodził się, a ja zaprosiłam koleżanki. Podśmiewały się, że zaprosiłam Krzyśka, a ja koniecznie chciałam im pokazać, jak bardzo się myliłyśmy ze swoimi ocenami. Chciałam, by miny im zrzedły. Gdy nadszedł czas spotkania, moje koleżanki plotkary przybyły chwilę wcześniej, by móc zająć się plotkami.
Jak Krzysztof pojawił się w drzwiach, to zamarły, zamilkły, i nie odzywały się przez dłuższy czas. Widać było, że było im głupio. No i bardzo dobrze im tak, nie ma co się śmiać z nikogo.