Praca w domu seniora

Moja praca nie należy do najłatwiejszych ale przynosi mi ogrom satysfakcji każdego dnia. Jestem opiekunką, ale nie pracuję z dziećmi, tylko z ludźmi starszymi. Miejsce mojej pracy to prywatny dom seniora położony na obrzeżach miasta, w cichej okolicy.

Dom seniora miejscem mojej pracy

dom seniora

Zawsze lubiłam pomagać ludziom, czułam się spełniona, jak ktoś dzięki mnie się uśmiechał, i wiedziałam, że przyczyniam się do poprawy jego zdrowia. Czasami było ciężko, ale to w końcu prywatny dom opieki i są tam ludzie którzy potrzebują mojej pomocy i nie wszyscy są w pełni sprawni. Niektórzy mieszkańcy poruszali się samodzielnie. Czasem trzeba im było tylko pomóc przy jakichś higienicznych czynnościach, drobnych rzeczach. Głównie zależało im jednak po prostu na dotrzymaniu towarzystwa. Byli też ludzie, którzy nie poruszali się samodzielnie, lub byli osobami leżącymi. Wtedy musiałam przewijać, i przyznam, że przenoszenie takich osób, lub przekładanie, było niezwykle trudnym zajęciem, i bardzo często bolały mnie ręce. No ale lubiłam to co robię, cieszyłam się, że mogę być przy tych ludziach, więc to był tylko taki mały problem przy tym wszystkim. Mieliśmy pokoje jednoosobowe, dwuosobowe i trzyosobowe. Nasz dom opieki był praktycznie zawsze zapełniony w całości. Rzadko się zdarzało, aby nie było kompletu podopiecznych. To świadczyło o tym, że nasza placówka jest dobrze oceniana. Inaczej nie mielibyśmy aż takiej długiej listy oczekiwania na przyjęcie. Byłam szczęśliwa, jak udało mi się poprawić czyjś komfort.

Czasami seniorzy odzyskiwali dawne siły i dom seniora zamieniał się w potańcówkę. Oj tak, ludzie starsi też lubią się zabawić i sobie pośpiewać.. Lubiłam patrzeć, jak są tacy radośni i sobie tańcują. Mówi się, że starość nie radość, jednak w tym przypadku to nie była prawda.

Naprawdę ciekawą ofertę domu seniora można znaleźć na – lesnydomseniora.pl