Moja mama jest najlepszą krawcową w mieście. W pewnym momencie mój tata jednak miał dość tego, że wszystkie zwoje materiału znajdują się w domu albo mama jeździ po okolicznych większych miastach, aby zdobyć interesujący ją materiał. Dlatego postanowił założyć z mamą sklep.
Tkaniny i materiały zachwycały klientów
Mama na samym początku bardzo sceptycznie podchodziła do tego pomysłu ponieważ bała się niepowodzeń a także tego, że zabraknie jej czasu na wszystko. Z tatą ją jednak uspokajaliśmy, że będzie to rodzinny biznes i ja będzie im pomagać. Mama trochę wyluzowała i zaczęła poszukiwać hurtowni gdzie znajdują się materiały i tkaniny w dobrej cenie. Wiedziała gdzie ma się udać, ponieważ miała już doświadczenie w tej materii. Jako, że ja zawsze marzyłam o byciu projektantką przebywanie w takim miejscu działało na mnie twórczo. Rodzice całkowicie oddali pod moje skrzydła urządzenie sklepu. Postawiłam na biel, szarości przełamane turkusem oraz soczystą czerwienią. Szafki i regały na materiały pasowały do reszty i wyglądały bardzo elegancko. Mama na sam początek zdecydowała się postawić na tkaniny bez wytłoczeń, ale niezwykle eleganckie. Postanowiła zakupić także trochę zwojów firan, bo kobiety również często poszukują eleganckiego wystroju okna. Wszystko szło w dobrą stronę i nastąpiło otwarcie. Klientki bardzo chętnie decydowały się nie tylko na zakup materiałów ale również na ich zamawianie w naszym sklepie, co sprawiało naszej rodzinie ogromną radość.
Wszelkie firany oraz przeróbki krawieckie robiła mama. Po miesiącu, kiedy było widać, że sklep się przyjął wprowadziliśmy również szycie na miarę. W tej dziedzinie mama czuła się jak ryba w wodzie i była niezwykle dumna z tego, że zamówiono u niej piękną suknie ślubną na wymiar.