Kreatywna sesja ślubna

Uwielbiałam oglądać zdjęcia ślubne i z sesji ślubnych. Zawsze marzyłam, że kiedy też zrobię sobie i mojemu przyszłemu mężowi takie zdjęcia, jednak nie chciałam, żeby były takie jak wszystkich moich koleżanek. Uwielbiałam zawsze mieć coś innego niż wszyscy, byłam bardzo oryginalna. Lubiłam zaskakiwać swoimi pomysłami.

Plenerowa i pomysłowa ślubna sesja zdjęciowa

kreatywny fotograf ślubny w RzeszowieDługo szukałam idealnej osoby do wykonania naszej sesji ślubnej, kiedy w końcu udało mi się zawrzeć związek małżeński. Musiał to być kreatywny fotograf ślubny w Rzeszowie ponieważ nie każdy mógłby nadążyć za moją roztrzepaną głową z tysiącem pomysłów. Długo szukałam, aż w końcu już po samej rozmowie przez telefon wiedziałam, że właśnie tego pana chcę jako fotografa. Był to bardzo wesoły i optymistyczny człowiek. Jego zdjęcia widziałam w jego galerii i bardzo mi się spodobały. Umówiliśmy się na zdjęcia w plenerze i jako piękny teren do zdjęć wybrałam stary opuszczony dom. Dlaczego akurat coś takiego? Nie chciałam pięknych i przesłodzonych zdjęć. Chciałam coś kipiącego realizmem i żeby to jeszcze w dodatku miało przekaz. Pokazywaliśmy na zdjęciach sytuacje z życia codziennego,które nie miały nic wspólnego ze słodkością. Udawaliśmy, że się kłócimy, mamy różne fochy i zmienne nastroje. Było super i naśmialiśmy się przy tym jak nigdy. Oprócz takich zdjęć zrobiliśmy też kilka normalnych, ładnych dla rodziny, babci i rodziców, żeby ich nie zadziwić naszymi oryginalnymi pomysłami.

Szykowałam właśnie album na zdjęcia, gdy mąż przyjechał z gotowymi, wydrukowanymi zdjęciami z sesji. Były bardzo piękne, takie jak chciałam. Kilka z nich oprawiliśmy w ramki i powiesiliśmy w salonie i ustawiliśmy na szafce nocnej w pokoju. A resztę poukładałam w albumie chronologiczne co do naszych odgrywanych scenek na sesji.