Kosze uliczne w Polsce i na zachodzie

Był czas, że zastanawiałem się nad tym, dlaczego na zachodzie ludzie sprzątają po swoich psach i nawet nie trzeba o tym z nikim rozmawiać, tymczasem w Polsce ludzie mają przed tym wewnętrzne opory. Wyjaśnienie jest bardzo proste i zamyka się na dwóch kwestiach.

Kosze uliczne na śmieci

kosze ulicznePo pierwsze – na zachodzie pojemniki na psie odchody są niemalże wszędzie. Nie zdarzyło mi się, bym gdziekolwiek byłem, nie zauważył takiego pojemnika w najbliższej okolicy. Gdy ktoś chce pozbyć się nieczystości po psie, to po prostu wrzuca to do pojemnika, w przeciwieństwie do naszego kraju, w którym to właściwie nie wiadomo co zrobić z zebranymi odchodami. Nowocześnie wyglądające kosze uliczne nie są u nas przeznaczone do tego, by wyrzucać tam odchody, tymczasem specjalne kosze metalowe są od siebie położone tak daleko, że praktycznie niemożliwe jest, by każdemu pasowało do nich podchodzić i wyrzucać nieczystości. Dopiero w momencie, w którym koszy i pojemników byłoby więcej, można będzie zacząć mówić o tym, by edukować społeczeństwo co do sprzątania po swoich pupilach. Kolejną kwestią jest to, że w Polsce panuje na to społeczne przyzwolenie. Nie ma co się temu dziwić – jeśli ja nie sprzątam po swoim psie, to i nie wymagam tego od innych. Gdyby jednak na zachodzie ktoś wyszedł z takiego założenia, to szybko mógłby się dowiedzieć jak się w rzeczywistości sprawy mają. Na zachodzie wiedzą, że pojemniki na psie odchody nie stoją na osiedlach dla ozdoby. Jeśli ktoś decyduje się na psa, to i powinien być gotowy na to, że trzeba będzie po nim sprzątać. Dlatego właśnie trawniki na zachodzie są czystsze niż w Polsce, i dlatego też jeszcze przez jakiś czas ten stan rzeczy się utrzyma.

By uświadomić społeczeństwo trzeba wielu lat ciężkiej pracy i sporych inwestycji, a u nas są niestety inne ważniejsze rzeczy, którymi trzeba się zająć najpierw.