Ktokolwiek miał kiedyś kota, ten wie, ile potrafi czasem narobić zamieszania. Jednak tylko on potrafi mnie tak rozśmieszyć. Dbam o mojego kocurka, żeby zawsze świeciła mu się sierść i był zadbany i radosny. Gdy był małym kociątkiem, nie dało się za nim nadążyć i miałam nieprzespane noce, jednak i tak uważam, że to najlepsze zwierzęta pod słońcem.
Mój kot uwielbia nową tanią karmę
Kiedyś mój kot jadł wszystko, jednak teraz, gdy ma już 3 latka, zrobił się grymaśny i wybredny. Próbowałam wszystkich karm, nawet tych z najdroższych marek, jednak nawet takie mu nie pasowały. Dopiero kiedyś zauważyłam nowe przysmaki. Była to tania karma animonda dla kota i postanowiłam mu ją kupić, bo w razie jakby mu nie smakowała, to nie będzie szkoda pieniędzy. O dziwo, muszę przyznać, że gdy nasypałam mu ją do miseczki, od razu się zainteresował. Podszedł do niej i zaczął próbować. Nie minęły dwie minuty i już wszystko zniknęło z miseczki. Byłam zdziwiona, że coś mogło mu aż tak smakować. Myślałam, że może jest chory, skoro tak nic nie je. Jednak na szczęście był zdrowy, ale po prostu nic innego mu tak nie smakowało. Karmę zaczął wcinać regularnie i muszę przyznać, że od razu przestał być taki chudy, bo martwiłam się już o jego wagę. Karma znika w przeciągu chwili a kot radośnie mruczy i robi ósemki, między moimi nogami, bo chciałby jeszcze. Nie chcę go przekarmiać, ale korzystam z tego, że ma apetyt i czasami dosypię mu kilka ziarenek więcej żeby się cieszył i zdrowo rósł.
Kot w końcu przestał być chuderlakiem, bo jako kocur, powinien mieć trochę więcej masy. Ucieszyłam się, że znalazła się karma w tak niskiej cenie, a tak dobra dla mojego zwierzaka. Sierść mu po niej błyszczy jeszcze bardziej i widać, że jest prawidłowo odżywiony i zdrowy.