Czarna Hańcza to świetne miejsce na spływ

Od wielu lat interesuję się sportem. Zaczęło się od karate, ale później przerzuciłem się na pływanie, ponieważ dużo bardziej mi się to spodobał. Zaczynałem od wioślarstwa, ale ostatecznie zrozumiałem, że kręci mnie przede wszystkim pływanie kajakiem. Najbardziej lubię Czarną Hańczę. Tam zawsze dobrze mi się pływa i mam dużo prywatności. W pływaniu najbardziej lubię to, że mogę być sam i cieszyć się własnymi myślami.

Miło pływa się po Czarnej Hańczy

splyw kajakowy po czarnej hanczyŻycie jest naprawdę piękne. Uwielbiam być blisko niego, a mam wrażenie, że najlepiej rozumiem jego istotę, gdy pływam sobie kajakiem. Muszę powiedzieć, że splyw kajakowy po czarnej hanczy zawsze mnie dobrze nastraja i sprawia, że chce mi się żyć. W każde wakacje wybieram się na taki spływ i pływam całymi dniami. Kontempluję przy tym i rozbijam obóz tylko wieczorem, by przespać się w śpiworze pod gołym niebem, lub pod namiotem, gdy jest gorsza pogoda. W dzień natomiast pływam cały czas i nawet posiłki zjadam w kajaku. Mam własny kajak ze specjalnym miejscem na bagaże. Mogę tam wygodnie trzymać mój plecak bez obaw, że nasiąknie wodą. Chciałbym, żeby całe moje życie tak wyglądało. Jestem teraz naprawdę szczęśliwy i liczę na to, że w każde wakacje będę mógł pozwolić sobie na taki spływ. Sądzę, że nie będzie to trudne. Moja kariera ekstremalnego kajakarza ciągle się rozwija i nie mogę narzekać na brak funduszy. Wszystko zmierza w kierunku, który bardzo mnie zadowala.

Marzenia czasami się spełniają. Dorobiłem się wystarcająco i kupiłem domek przy Czarnej Hańczy. Teraz prowadzę kursy pływania kajakiem i codziennie jestem blisko wody. W weekendy spędzam dużo czasu na rzece i nikt mi nie przeszkadza. Teraz już całe życie będę wiódł w spokojny sposób, pływając sobie i ciesząc się bliskością natury. Kupiłem też kilka nowych kajaków i właśnie idę jeden wypróbować. Dobrze mi się wiedzie.