Cenna odbitka fotograficzna

Gdy przyszedł na świat mój mały synek od początku pragnęliśmy uwiecznić każdą jego słodką minkę, uśmiech, czy zachwyt nową zabawką. Od pierwszych miesięcy pstrykaliśmy mu zdjęcia cyfrówką lub smartfonem. Zdjęcia starannie zapisywaliśmy w osobnym folderze na domowym komputerze, żeby móc później wracać do pierwszych wspólnych chwil. Któż z rodziców tak nie robi?

O tym, że warto robić odbitki fotograficzne

Odbitka fotograficznaMój synek miał robione zdjęcia prawie codziennie. Dzięki tak dostępnym cudom techniki nie ma  z tym najmniejszego kłopotu. Nie trzeba tak jak kiedyś liczyć zdjęć na kliszy, wymieniać rolki w aparacie, a skończoną zanosić do fotografa i o efekcie swoich pstryknięć przekonywać się dopiero odbierając paczuszkę z odbitkami. Swoje zdjęcia – zdarzało się, że nawet kilkadziesiąt sztuk dziennie, gromadziłam w jednym folderze na swoim starym laptopie. Cieszyłam się na myśl, że kiedyś w końcu do nich przysiądę, poprzeglądam i stworzę piękny album, który będę pokazywać już dorosłemu synowi. Zdjęć w folderze przybywało, a zapału do ich wydrukowania było coraz mniej. Pech chciał, że stary laptop nagle zaczął niedomagać i w końcu uległ poważnej awarii. Zapłakana już zaczęłam się żegnać ze zdjęciami mojego dziecka, gdy okazało się, że mój mąż jakiś czas temu wpadł na fajną ofertę wydruku zdjęć, gdzie jedna odbitka fotograficzna kosztowała w pakiecie małe pieniądze. Wydrukował hurtem nasze fotki, ale w ferworze codziennych obowiązków zapomniał mi ich pokazać. Uratował nasze wspomnienia, za ja, jak i nasz syn będziemy mu zawsze wdzięczni.

W dzisiejszych czasach wykonujemy zdjęcia naszym pociechom na każdym kroku. Umorusane czekoladą buźki zdobią tapety naszych telefonów lub zapełniają profile na portalach społecznościowych młodych mam. Warto pamiętać o wykonywaniu odbitek fotograficznych, żeby móc cieszyć się tradycyjnymi i najtrwalszymi albumami rodzinnymi długie lata. Podobno nic nie jest trwalsze niż papier.